Mówiące Kamienice
Pomysł na festiwal storytellingowy narodził się w wyniku regularnych spotkań z sąsiadami. Oto oni:
- Dom Kultury “Praga”
- Muzeum Warszawskiej Pragi
- Centrum Wielokulturowe w Warszawie
- Teatr Oratorium im. św. Jana Bosko działający przy Bazylice NSJ,
- Alternatywny Klub Sportowy Zły
- Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków
- Urząd m. st. Warszawy dla Dzielnicy Praga-Północ
To festiwal dla osób interesujących się literaturą, dla tych, którzy od jakiegoś czasu piszą do wirtualnej szuflady i sprawia im to przyjemność, a przy tym chcą poznawać warszawską Pragę.
Organizatorzy zaprosili uczniów, studentów i wszystkich miłośników pióra do wzięcia udziału w konkursie na najlepsze opowiadanie osadzone w kontekście praskim, inspirujących spacerach oraz masterklasach – warsztatach mistrzowskich, które prowadzili Sylwia Chutnik, Michał Walczak oraz Daniel Chmielewski. Nagrodzone historie zostaną przetworzone artystycznie.
Zwycięskie opowiadanie posłuży jako inspiracja do stworzenia krótkiego filmu w reżyserii Doroty Migas-Mazur. Etiuda filmowa zostanie zaprezentowana podczas pokazów we wszystkich instytucjach partnerskich na zakończenie festiwalu. Z innych nagrodzonych tekstów powstanie komiks oraz słuchowisko, które opublikujemy na stronie dkpraga.pl oraz na platformach partnerów projektu.
PROGRAM FESTIWALU:
KONKURS NA NAJLEPSZE PRASKIE OPOWIADANIE
Limit: 4200 znaków
Termin nadsyłania prac: 20 września
MASTERKLASY - warsztaty literackie
Od 26 sierpnia do 10 września odbyło się 6 spotkań z cenionymi twórcami narracji fabularnych: Sylwią Chutnik, Danielem Chmielewskim i Michałem Walczakiem.
SPACERY - osobiste opowieści o dzielnicy
W ramach festwialu odbyło się siedem spacerów varsavianistycznych odsłaniających bogactwo, wielowarstwowość narracyjną i wielogłos Pragi-Północ oraz ukazujących różne typy praskich bohaterek i bohaterów.
Zobacz film o spacerach: TU
8 sierpnia, Wielojęzyczny, wspólny pl. Hallera - Centrum Wielokulturowe, ul. Jagiellońska 54
Opowieści o wielokulturowej treści. Jak przenikają się kultury w sercu Pragi, na placu gen. Józefa Hallera? W czasie spaceru zwiedzimy Centrum Wielokulturowe oraz jego okolice. Zabytkowy kompleks Osiedla Praga II będzie dla nas pretekstem do podróży po różnych kulturach, a za sprawą socrealistycznej architektury placu wpleciemy w naszą wędrówkę również wątek historyczny.
oprowadza Kamila Lubańska – asystentka wielokulturowa w Centrum Wielokulturowym w Warszawie, dziewczyna-włóczykij, która na Pragę przyjechała "szóstką-oszustką".
15 sierpnia, Sztuka ulicy na Nowej Pradze - Dom Kultury Praga, ul. Dąbrowszczaków 2
Poezja na murach, proza ulicy. Tajemnicze bramy i ciągi podwórek. Murale, szablony, napisy i bazgroły. W czasie spaceru zwiedzimy Nową Pragę. Zabytkowy, podupadły, ale i dynamicznie zmieniający się świat, w którym można się zagubić. W zaułkach i na ścianach kryją się historie, zarówno te po wielokroć powielane, jak i te nieopowiedziane. Poszukamy ich.
oprowadza Franciszek Płóciennik – specjalista ds. rewitalizacji w Dom Kultury Praga. Po godzinach kizior i lokals, który niejedną wycieczkę wpuścił w maliny
22 sierpnia, Szmulki czy Michałów? - Oratorium im. św. Jana Bosko, ul. Kawęczyńska 53
Jaka jest historia najpiękniejszej niegdyś świątyni w stolicy? Czy to od niej wzięła nazwa okolica? Jaką drogę musiały przebyć włoskie marmury i granity, by dotrzeć na robotnicze przedmieście Warszawy? Niesamowita historię tego miejsca poznamy zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz. Działające tu od lat 30. Oratorium jest domem przygarniającym dzieci i młodzież potrzebujące wsparcia. Jest też parafią, która ewangelizuje, szkołą, która przygotowuje do życia oraz podwórkiem, gdzie spotykają się przyjaciele i żyje się radośnie. Tu dzieci i młodzież uczą się budować pozytywne więzi z drugim człowiekiem.
oprowadza Krzysztof Jankowski – wolontariusz Oratorium, parafianin związany z Bazyliką od 1959 roku i gitarzysta rockowy.
29 sierpnia, Sekrety starych cegieł - Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków, ul. Nowy Świat 18/20
Na dziedzińcu dawnego Pałacu Branickich spotyka się wiele opowieści, tych dawnych – o gotyckiej aptece mieszczącej się w jednej z oficyn, o ambasadorze wygrzewającym się na tarasie w okresie międzywojennym, ale też współczesnych – o tym jaki wpływ na przestrzeń miało powstanie muralu z wizerunkiem Kory i jak pracuje się w sąsiedztwie mitycznych Pawilonów. Dowiemy się, jak konserwatorzy zabytków czytają tę przestrzeń i jak im się pracuje wewnątrz… zabytku. Praski kontekst zyskamy dzięki przedstawieniu idei powołania Parku Kulturowego Starej i Nowej Pragi.
oprowadza Katarzyna Krzywicka – inspektor w Sekcji Parków Kulturowych Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. Na Pradze ceni ludzi, zabytki i pyzy.
5 września, Kim jest Zły bohater? - AKS Zły, klub Offside, ul. Brzeska 16
Ten jedyny w swoim rodzaju spacer połączy literackich bohaterów Pragi lat 50. ze współczesnym i jak najbardziej realnym bohaterem zbiorowym, którego działalność na Pradze-Północ doceniła UEFA uznając go najlepszym amatorskim klubem Europy. Mowa o bohaterach powieści „Zły” Leopolda Tyrmanda oraz o Alternatywnym Klubie Sportowym ZŁY ze Szmulek. Spacer będzie fuzją obu czasoprzestrzeni zachodzących na siebie w kolektywnej narracji. Idąc z ulicy Brzeskiej na Szmulki tyrmandowski Zły i sportowy ZŁY będą raz jednym i tym samym, a raz obserwującymi się z dystansu, a może i zło-wrogo bohaterami. Niedługi, ale podnoszący poziom emocji spacer urozmaicą artystyczne niespodzianki, a uwieńczy go wejście na popularną "Don Pedro Arena" (DOSiR Praga Północ), gdzie wejdziemy na rozpoczynający się o godz. 18:00 mecz i zasmakujemy wyjątkowej atmosfery Kulturalnego Klubu Kibica. Spacer powinien przypaść do gustu nawet najmłodszym.
oprowadza Karol Bulski – przewodnik Praskiej Ferajny w towarzystwie założycieli klubu AKS ZŁY
12 września, Na tropie praskich opowieści - Muzeum Warszawskiej Pragi, ul. Targowa 50/52
Lubicie opowiadania? Wzruszające, dające do myślenia, czasem zabawne? Poszukamy ich blisko, tuż za za rogiem, przy ulicy Targowej. Dowiemy się jak kończyły się regularne napady na kolekturę loterii pod numerem 46 oraz co kryje historia wielkiego dębu stojącego na środku ulicy. Poszukamy, za murami których kamienic rozgrywały się dramatyczne wydarzenia w czasach okupacji. Wyjaśnimy sobie również, dlaczego wszczęto śledztwo wobec właściciela Piekarni Tureckiej stojącej u zbiegu z ul. Białostocką oraz czy bycie ginekologiem na Pradze było kiedyś trudnym zadaniem… Bierzemy kartki i długopisy – przewodnik podpowie, gdzie szukać źródeł.
oprowadza Adam Lisiecki – menedżer projektów w obszarze dziedzictwa kulturowego, na co dzień pracuje w Muzeum Warszawskiej Pragi. Dobrze pamięta, jak na Małą wreszcie przywieźli węgiel.
19 września, Miasto w mieście - Urząd Dzielnicy Praga-Północ, ul. Kłopotowskiego 15
Co jeśli mury kryją więcej niż śniło się powiedzieć głośno? Co jeśli przypadkowe spotkanie z drugim człowiekiem okaże się najlepszą drogą do poznania niebywałych opowieści? Przespacerujemy się ulicami Starej Pragi, poznamy niezwykłe historie skrywane przez zabytkowe kamienice, urzędowe sejfy i ich tajemnice, zaznamy szczypty wspomnień i odrobiny nostalgii.
oprowadza Anna Wrochna – naczelniczka Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Dzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy. Prażanka z wyboru, wulkan energii rzadko w stanie spoczynku.
Przewodniczącą obrad komisji konkursowej była reżyserka Dorota Migas-Mazur. W komisji zasiedli także przedstawiciele organizacji partnerskich w projekcie: Anna Wrochna (Urząd Dzielnicy Praga-Północ), Rafał Lipski (AKS Zły), Małgorzata Sójka (Centrum Wielokulturowe) i Karolina Jusińska (Muzeum Warszawskiej Pragi). Komisja wyłoniła laureatki konkursu na NAJLEPSZE PRASKIE OPOWIADANIE. Potencjał twórczy mieszkańców Pragi-Północ - zarówno tych już zakorzenionych, jak i dopiero zaciekawionych - został uwolniony.
Przyznano dwie nagrody:
I miejsce - Maya Dąbrowska za "Synestezje"
oraz
II miejsce - Paula Krzykowska za "Maryjki"
Gratulujemy!!!
Co dalej? Zwycięskie teksty zostaną przejęte przez artystów i powstanie na ich podstawie etiuda filmowa oraz słuchowisko, które opublikujemy. A może coś jeszcze?... Szczegóły wkrótce!
Paula Krzykowska, Maryjki
Maryja
Maria
Marysia
Maryjka
Mańka
na jednej dzielnicy stały
uważnie się przyglądały
co mieszkańcy tej części stolicy
robią i mówią na danej ulicy
to jest dzielnica, gdzie niebieskie panie
są wzywane, gdy nie wszystko tak jak w planie
gdy jest już za późno lub za wcześnie
i wszyscy bohaterowie żyją we śnie
pod Galerią Wileńską się umawiają
i o wniebowzięcie konkurs omawiają
one uprawiają small talk absurdalny
w hierarchii anielskiej byłby on karalny
za trzy dni odwiedzi je anioł
i to on wyznaczy panią
która zostanie wniebowzięta
i opuści swoje dziewczęta
Marysie przejęły się tym okropnie
i chcą, aby o wygranej decydowały stopnie
umowa siostrzana między dziewczynami była taka
że wygra ta, która grzesznikom pokaże największego faka
myśl, mowa, uczynek, zaniedbanie
Łysy ze Stalowej znów uprawia lanie
tutaj Mańka wykonuje zadanie
aby mu coś na zawsze strzyknęło w kolanie
ojca, syna i ducha świętego
mamy tutaj bohatera kolejnego
którego uświadomić musi Maria
że jego wątrobę spotka na amen awaria
to było niedaleko Konesera
a teraz kolejnego lesera
nawraca na uczciwośc w miejscu pracy
Maryjka z Ząbkowskiej przy pomocy racy
to byli panowie, a jeszcze Prażanki
muszą dostać upomnienie od naszej koleżanki
Marysia nie toleruje cudzołóstwa
i klejem zamyka ich czerowne usta
Maryja patrzy na to zboku
znów nie dotrzymała kroku
bo ona oko na wszystko przymyka
gdy z Seby głośnika głośna muzyka
nim się obejrzały przyszedł dzień trzeci
bo na koniec lata czas szybko leci
serafin z asystą anioła
tak do naszych dziewczyn woła
"dziś naprawdę wcześnie idą spać praskie ulice
już o drugiej w nocy zmywają makijaż wszystkie pannice
spotkamy się "W oparach absurdu" za minut cztery
gdzie wyjaśnicie te wszystkie afery"
tup tup tup tup tup tup
"przecież nawet żaden trup
nie pojawił się w naszej zabawie
a on już sugeruje, że to bezprawie"
Maryja Mańki za bardzo nie słucha,
choć w sumie ma rację, że on za bardzo chucha
na te wszystkie reguły i zasady
tak mają ci, co kochają swe posady
dotarły do lokalu i siadły za stołem
bardzo ciekawe spotkania z aniołem
muzyka w barze już naprawdę cicha
w szklance przed nimi niedopita łycha
"to jest naprawdę niedopuszczalne
te wasze zawody powinny być karalne
jednak faktem jest, że efekty są dobre
i stosunki między ludźmi na Pradze łagodne
zabieram więc do nieba Maryję, która była bierna
bo górze nam potrzebna miłosierna
wy tu dalej działajcie ku dobru i miłości
tylko nie łamcie już nikomu kości!"
w sercach reszty dziewczyn pochmurno
bo właśnie zostały zrobione na durno
______________________________________________________
Maya Dąbrowska, Synestezje
Praga liczy dwie sylaby, pięć głosek i pięć liter. Między liczbą liter, a liczbą głosek można postawić znak równości, co wbrew intuicyjnym szacunkom i codziennym myślom wcale nie jest oczywiste. Dźwięki bowiem obserwują własne graficzne reprezentacje z dystansu. Drżą i falują na prawym brzegu rzeki obok swych przyrodnich sióstr zrodzonych z tlenu, wodoru i ubocznych produktów cywilizacji. Przyglądają się suchym kształtom liter, które nadsłuchują swoich brzmień, szukają ich tonów i barw w tkance powietrza, wylegując się na białej plaży. Nad rzeką rozciąga się most, miejsce spotkania komplementarnych natur. Samochody sensu mkną szybko po błyszczącej, antracytowej jezdni. W bladym świetle latarni mijają czerwone tramwaje wrażeń i kolumnę pieszych impresji dziarsko maszerującą poboczem.
Piano. Tak grać nigdy nie lubiłam. Delikatne muśnięcia klawiszy przyprawiały mnie o ból mlecznych zębów. Pamiętam połyskliwy smoking fortepianu, kasztanowe ludziki i zapach starych parkietów, skrzypiących pod naciskiem dziecięcych stóp w kolorowych rajstopach i granatowych, wsuwanych bucikach na kauczukowych podeszwach. We wtorki i czwartki niebo nad Kawęczyńską było zawsze różowe. Zagubione nuty przysiadały na parapetach milczących kamienic.
Repetytorium. Do matury było jeszcze daleko. Gałęzie kasztanowców ledwie zdążyły się zazielenić. Profesor, siedząc na kanapie wyściełanej wytartym kocem, wspominał swoją żonę. Pomiędzy cyklem rozwojowym brunatnic i systematyką szkarłupni wtrącił: „Powiem ci tajemnicę. Nigdy nikomu o tym nie opowiadałem”. Ja też nie, chociaż kamienica na Ząbkowskiej była niezwykle rozmowna. Podobno pod ósemką, na drugim piętrze działy się straszne rzeczy.
Akordeon. Grała orkiestra uliczna. Nazywali ich „Nieznajomy i Łowca”. Pijany Coca-Colą blondyn w lnianej koszuli wywijał piruety, obejmując krzepką brunetkę w swetrze. Konary uginały się od kasztanów w kolczastych łupinkach. Zapach zapieksów XXL z baru „Sandra”, mieszczącego się w kamperze wymalowanym odblaskową farbą, wsiąkał bezlitośnie w tynk podrygujących kamienic. To właśnie Sandra miała najpiękniejsze włosy tego wieczora. Lśniły idealnym turkusem. Zapieksy jeszcze nigdy nie cieszyły się takim powodzeniem.
Grobbing. Miasto z granitu i lastryka. Dusze unoszą się nad błękitną linią ognia. Modelowa przestrzeń paradoksu – Bródno, a jednak czysto. Pod koniec października krewni wysprzątali wille i hacjendy przeznaczone do wieczystego użytkowania. Niektórzy jednak zapomnieli o tym obowiązku, a co za tym idzie nastąpiło kilka eksmisji. Kamieniarze i kamienice rozmawiali szeptem o dalszych losach pustostanów. Wtórowały im opadające liście kasztanowca. Pająk stepował na krawędzi pękniętej płyty marząc o nowych lakierkach.
Aster. Miała na imię Stella. Ciemne loczki opadały jej na czoło. Lubiła obserwować granatowe niebo migoczące poświatą swoich imienniczek. Bardzo płakała, gdy żołnierze zastrzelili jej ulubionego pieska. Zaczęła nosić zielony mundurek jeszcze przed maturą. Kasztanowce przekwitły i lato się załamało. Tak mocno i głęboko, że trzeba było wyruszyć na Antypody, osobliwą Pragę kuli ziemskiej. Jedni mówią, że to kraniec świata. Inni wręcz przeciwnie, że to świt i początek. Stalowa 34 – pierwsza mówiąca kamienica. Tu historia się kończy i tu się zaczyna.
Zbiór bytów płynie pod mostem szaro i leniwie. Smukłe wieże katedry wzbijają się ponad fioletowy horyzont. Dźwięki zapragnęły atramentowych garniturów i wyruszyły na spotkanie liter, śniących o doskonale skrojonych surdutach z głosowej materii. Zatańczą razem tango w jednym z podwórek przy akompaniamencie niezwykłego kwintetu. Muszą uważać na spadające owoce kasztanowca. Pięć głosek, pięć liter, pięć par. Szykuje się przednia zabawa. Tym, którzy nie mogą zostać do późna, musi wystarczyć opowieść kamienic. Zapewne nie powtórzą jednak wszystkiego. Mają przecież prawo do swoich sekretów.