Uwaga: zmiana nr rachunku bankowego do opłat za zajęcia, wydarzenia i bilety:
Bank Pekao S.A
65 1240 1082 1111 0010 3160 4333
Mówiące Kamienice

Mówiące Kamienice

Pomysł na festiwal storytellingowy narodził się w wyniku regularnych spotkań z sąsiadami. Oto oni:

 

To festiwal dla osób interesujących się literaturą, dla tych, którzy od jakiegoś czasu piszą do wirtualnej szuflady i sprawia im to przyjemność, a przy tym  chcą poznawać warszawską Pragę.

Organizatorzy zaprosili uczniów, studentów i wszystkich miłośników pióra do wzięcia udziału w konkursie na najlepsze opowiadanie osadzone w kontekście praskim, inspirujących spacerach oraz masterklasach – warsztatach mistrzowskich, które prowadzili Sylwia Chutnik, Michał Walczak oraz Daniel Chmielewski. Nagrodzone historie zostaną przetworzone artystycznie.

Zwycięskie opowiadanie posłuży jako inspiracja do stworzenia krótkiego filmu w reżyserii  Doroty Migas-Mazur. Etiuda filmowa zostanie zaprezentowana podczas pokazów we wszystkich instytucjach partnerskich na zakończenie festiwalu. Z innych nagrodzonych tekstów powstanie komiks oraz słuchowisko, które opublikujemy na stronie dkpraga.pl oraz na platformach partnerów projektu.

 

PROGRAM FESTIWALU:

KONKURS NA NAJLEPSZE PRASKIE OPOWIADANIE

Limit: 4200 znaków

Termin nadsyłania prac: 20 września

 

MASTERKLASY - warsztaty literackie

Od 26 sierpnia do 10 września odbyło się 6 spotkań z cenionymi twórcami narracji fabularnych: Sylwią Chutnik, Danielem Chmielewskim i Michałem Walczakiem. 

 

SPACERY - osobiste opowieści o dzielnicy

W ramach festwialu odbyło się siedem spacerów varsavianistycznych odsłaniających bogactwo, wielowarstwowość narracyjną i  wielogłos Pragi-Północ oraz ukazujących różne typy praskich bohaterek i bohaterów.

Zobacz film o spacerach:  TU

8 sierpnia,  Wielojęzyczny, wspólny pl. Hallera - Centrum Wielokulturowe, ul. Jagiellońska 54

FILM

Opowieści o wielokulturowej treści. Jak przenikają się kultury w sercu Pragi, na placu gen. Józefa Hallera? W czasie spaceru zwiedzimy Centrum Wielokulturowe oraz jego okolice. Zabytkowy kompleks Osiedla Praga II będzie dla nas pretekstem do podróży po różnych kulturach, a za sprawą socrealistycznej architektury placu wpleciemy w naszą wędrówkę również wątek historyczny.

oprowadza Kamila Lubańska – asystentka wielokulturowa w Centrum Wielokulturowym w Warszawie, dziewczyna-włóczykij, która na Pragę przyjechała "szóstką-oszustką".

 

15 sierpnia, Sztuka ulicy na Nowej Pradze - Dom Kultury Praga, ul. Dąbrowszczaków 2

FILM

Poezja na murach, proza ulicy. Tajemnicze bramy i ciągi podwórek. Murale, szablony, napisy i bazgroły. W czasie spaceru zwiedzimy Nową Pragę. Zabytkowy, podupadły, ale i dynamicznie zmieniający się świat, w którym można się zagubić. W zaułkach i na ścianach kryją się historie, zarówno te po wielokroć powielane, jak i te nieopowiedziane. Poszukamy ich.

oprowadza Franciszek Płóciennik – specjalista ds. rewitalizacji w Dom Kultury Praga. Po godzinach kizior i lokals, który niejedną wycieczkę wpuścił w maliny

 

22 sierpnia, Szmulki czy Michałów? - Oratorium im. św. Jana Bosko, ul. Kawęczyńska 53

FILM

Jaka jest historia najpiękniejszej niegdyś świątyni w stolicy? Czy to od niej wzięła nazwa okolica? Jaką drogę musiały przebyć włoskie marmury i granity, by dotrzeć na robotnicze przedmieście Warszawy? Niesamowita historię tego miejsca poznamy zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz. Działające tu od lat 30. Oratorium jest domem przygarniającym dzieci i młodzież potrzebujące wsparcia. Jest też parafią, która ewangelizuje, szkołą, która przygotowuje do życia oraz podwórkiem, gdzie spotykają się przyjaciele i żyje się radośnie. Tu dzieci i młodzież uczą się budować pozytywne więzi z drugim człowiekiem.

oprowadza Krzysztof Jankowski – wolontariusz Oratorium, parafianin związany z Bazyliką od 1959 roku i gitarzysta rockowy.

 

29 sierpnia, Sekrety starych cegieł - Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków, ul. Nowy Świat 18/20

FILM

Na dziedzińcu dawnego Pałacu Branickich spotyka się wiele opowieści, tych dawnych – o gotyckiej aptece mieszczącej się w jednej z oficyn, o ambasadorze wygrzewającym się na tarasie w okresie międzywojennym, ale też współczesnych – o tym jaki wpływ na przestrzeń miało powstanie muralu z wizerunkiem Kory i jak pracuje się w sąsiedztwie mitycznych Pawilonów.  Dowiemy się, jak konserwatorzy zabytków czytają tę przestrzeń i jak im się pracuje wewnątrz… zabytku. Praski kontekst zyskamy dzięki przedstawieniu idei powołania Parku Kulturowego Starej i Nowej Pragi.

oprowadza Katarzyna Krzywicka – inspektor w Sekcji Parków Kulturowych Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. Na Pradze ceni ludzi, zabytki i pyzy.

 

5 września, Kim jest Zły bohater? - AKS Zły, klub Offside, ul. Brzeska 16

FILM

Ten jedyny w swoim rodzaju spacer połączy literackich bohaterów Pragi lat 50. ze współczesnym i jak najbardziej realnym bohaterem zbiorowym, którego działalność na Pradze-Północ doceniła UEFA uznając go najlepszym amatorskim klubem Europy. Mowa o bohaterach powieści „Zły” Leopolda Tyrmanda oraz o Alternatywnym Klubie Sportowym ZŁY ze Szmulek.  Spacer będzie fuzją obu czasoprzestrzeni zachodzących na siebie w kolektywnej narracji. Idąc z ulicy Brzeskiej na Szmulki tyrmandowski Zły i sportowy ZŁY będą raz jednym i tym samym, a raz obserwującymi się z dystansu, a może i zło-wrogo bohaterami. Niedługi, ale podnoszący poziom emocji spacer urozmaicą artystyczne niespodzianki, a uwieńczy go wejście na popularną "Don Pedro Arena" (DOSiR Praga Północ), gdzie wejdziemy na rozpoczynający się o godz. 18:00 mecz i zasmakujemy wyjątkowej atmosfery Kulturalnego Klubu Kibica. Spacer powinien przypaść do gustu nawet najmłodszym.
oprowadza Karol Bulski – przewodnik Praskiej Ferajny w towarzystwie założycieli klubu AKS ZŁY

 

12 września, Na tropie praskich opowieści - Muzeum Warszawskiej Pragi, ul. Targowa 50/52

FILM

Lubicie opowiadania? Wzruszające, dające do myślenia, czasem zabawne? Poszukamy ich blisko, tuż za za  rogiem, przy ulicy Targowej. Dowiemy się jak kończyły się regularne napady na kolekturę loterii pod numerem 46 oraz co kryje historia wielkiego dębu stojącego na środku ulicy. Poszukamy,  za murami których kamienic rozgrywały się dramatyczne wydarzenia w czasach okupacji. Wyjaśnimy sobie również, dlaczego wszczęto śledztwo wobec właściciela Piekarni Tureckiej stojącej u zbiegu z ul. Białostocką oraz czy bycie ginekologiem na Pradze było kiedyś trudnym zadaniem… Bierzemy kartki i długopisy – przewodnik podpowie, gdzie szukać źródeł.

oprowadza Adam Lisiecki – menedżer projektów w obszarze dziedzictwa kulturowego, na co dzień pracuje w Muzeum Warszawskiej Pragi. Dobrze pamięta, jak na Małą wreszcie przywieźli węgiel.

 

19 września, Miasto w mieście - Urząd Dzielnicy Praga-Północ, ul. Kłopotowskiego 15

FILM

Co jeśli mury kryją więcej niż śniło się powiedzieć głośno? Co jeśli przypadkowe spotkanie z drugim człowiekiem okaże się najlepszą drogą do poznania niebywałych opowieści? Przespacerujemy się ulicami Starej Pragi, poznamy niezwykłe historie skrywane przez zabytkowe kamienice, urzędowe sejfy i ich tajemnice, zaznamy szczypty wspomnień i odrobiny nostalgii.

oprowadza Anna Wrochna – naczelniczka Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Dzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy. Prażanka z wyboru, wulkan energii rzadko w stanie spoczynku.

 

 

Przewodniczącą obrad komisji konkursowej była reżyserka Dorota Migas-Mazur. W komisji zasiedli także przedstawiciele organizacji partnerskich w projekcie: Anna Wrochna (Urząd Dzielnicy Praga-Północ), Rafał Lipski (AKS Zły), Małgorzata Sójka (Centrum Wielokulturowe) i Karolina Jusińska (Muzeum Warszawskiej Pragi). Komisja wyłoniła laureatki konkursu na NAJLEPSZE PRASKIE OPOWIADANIE. Potencjał twórczy mieszkańców Pragi-Północ - zarówno tych już zakorzenionych, jak i dopiero zaciekawionych - został uwolniony.

Przyznano dwie nagrody:

I miejsce - Maya Dąbrowska za "Synestezje"

oraz

II miejsce - Paula Krzykowska za "Maryjki"

 

Gratulujemy!!!

 

Co dalej? Zwycięskie teksty zostaną przejęte przez artystów i powstanie na ich podstawie etiuda filmowa oraz słuchowisko, które opublikujemy. A może coś jeszcze?... Szczegóły wkrótce!

 

Paula Krzykowska, Maryjki

Maryja

Maria

Marysia

Maryjka

Mańka

na jednej dzielnicy stały

uważnie się przyglądały

co mieszkańcy tej części stolicy

robią i mówią na danej ulicy

 

to jest dzielnica, gdzie niebieskie panie

są wzywane, gdy nie wszystko tak jak w planie

 

gdy jest już za późno lub za wcześnie

i wszyscy bohaterowie żyją we śnie

pod Galerią Wileńską się umawiają

i o wniebowzięcie konkurs omawiają

one uprawiają small talk absurdalny

w hierarchii anielskiej byłby on karalny

 

za trzy dni odwiedzi je anioł

i to on wyznaczy panią

która zostanie wniebowzięta

i opuści swoje dziewczęta

 

Marysie przejęły się tym okropnie

i chcą, aby o wygranej decydowały stopnie

umowa siostrzana między dziewczynami była taka

że wygra ta, która grzesznikom pokaże największego faka

 

myśl, mowa, uczynek, zaniedbanie

Łysy ze Stalowej znów uprawia lanie

tutaj Mańka wykonuje zadanie

aby mu coś na zawsze strzyknęło w kolanie

 

ojca, syna i ducha świętego

mamy tutaj bohatera kolejnego

którego uświadomić musi Maria

że jego wątrobę spotka na amen awaria

 

to było niedaleko Konesera

a teraz kolejnego lesera

nawraca na uczciwośc w miejscu pracy

Maryjka z Ząbkowskiej przy pomocy racy

 

to byli panowie, a jeszcze Prażanki

muszą dostać upomnienie od naszej koleżanki

Marysia nie toleruje cudzołóstwa

i klejem zamyka ich czerowne usta

 

Maryja patrzy na to zboku

znów nie dotrzymała kroku

bo ona oko na wszystko przymyka

gdy z Seby głośnika głośna muzyka

 

nim się obejrzały przyszedł dzień trzeci

bo na koniec lata czas szybko leci

serafin z asystą anioła

tak do naszych dziewczyn woła

 

"dziś naprawdę wcześnie idą spać praskie ulice

już o drugiej w nocy zmywają makijaż wszystkie pannice

spotkamy się "W oparach absurdu" za minut cztery

gdzie wyjaśnicie te wszystkie afery"

 

tup tup tup tup tup tup

"przecież nawet żaden trup

nie pojawił się w naszej zabawie

a on już sugeruje, że to bezprawie"

 

Maryja Mańki za bardzo nie słucha,

choć w sumie ma rację, że on za bardzo chucha

na te wszystkie reguły i zasady

tak mają ci, co kochają swe posady

 

dotarły do lokalu i siadły za stołem

bardzo ciekawe spotkania z aniołem

muzyka w barze już naprawdę cicha

w szklance przed nimi niedopita łycha

 

"to jest naprawdę niedopuszczalne

te wasze zawody powinny być karalne

jednak faktem jest, że efekty są dobre

i stosunki między ludźmi na Pradze łagodne

zabieram więc do nieba Maryję, która była bierna

bo górze nam potrzebna miłosierna

wy tu dalej działajcie ku dobru i miłości

tylko nie łamcie już nikomu kości!"

 

w sercach reszty dziewczyn pochmurno

bo właśnie zostały zrobione na durno

 

______________________________________________________

Maya Dąbrowska, Synestezje

Praga liczy dwie sylaby, pięć głosek i pięć liter. Między liczbą liter, a liczbą głosek można postawić znak równości, co wbrew intuicyjnym szacunkom i codziennym myślom wcale nie jest oczywiste. Dźwięki bowiem obserwują własne graficzne reprezentacje z dystansu. Drżą i falują na prawym brzegu rzeki obok swych przyrodnich sióstr zrodzonych z tlenu, wodoru i ubocznych produktów cywilizacji. Przyglądają się suchym kształtom liter, które nadsłuchują swoich brzmień, szukają ich tonów i barw w tkance powietrza, wylegując się na białej plaży. Nad rzeką rozciąga się most, miejsce spotkania komplementarnych natur. Samochody sensu mkną szybko po błyszczącej, antracytowej jezdni. W bladym świetle latarni mijają czerwone tramwaje wrażeń i kolumnę pieszych impresji dziarsko maszerującą poboczem.

Piano. Tak grać nigdy nie lubiłam. Delikatne muśnięcia klawiszy przyprawiały mnie o ból mlecznych zębów. Pamiętam połyskliwy smoking fortepianu, kasztanowe ludziki i zapach starych parkietów, skrzypiących pod naciskiem dziecięcych stóp w kolorowych rajstopach i granatowych, wsuwanych bucikach na kauczukowych podeszwach. We wtorki i czwartki niebo nad Kawęczyńską było zawsze różowe. Zagubione nuty przysiadały na parapetach milczących kamienic.

Repetytorium. Do matury było jeszcze daleko. Gałęzie kasztanowców ledwie zdążyły się zazielenić. Profesor, siedząc na kanapie wyściełanej wytartym kocem, wspominał swoją żonę. Pomiędzy cyklem rozwojowym brunatnic i systematyką szkarłupni wtrącił: „Powiem ci tajemnicę. Nigdy nikomu o tym nie opowiadałem”. Ja też nie, chociaż kamienica na Ząbkowskiej była niezwykle rozmowna. Podobno pod ósemką, na drugim piętrze działy się straszne rzeczy.

Akordeon. Grała orkiestra uliczna. Nazywali ich „Nieznajomy i Łowca”. Pijany Coca-Colą blondyn w lnianej koszuli wywijał piruety, obejmując krzepką brunetkę w swetrze. Konary uginały się od kasztanów w kolczastych łupinkach. Zapach zapieksów XXL z baru „Sandra”, mieszczącego się w kamperze wymalowanym odblaskową farbą, wsiąkał bezlitośnie w tynk podrygujących kamienic. To właśnie Sandra miała najpiękniejsze włosy tego wieczora. Lśniły idealnym turkusem.  Zapieksy jeszcze nigdy nie cieszyły się takim powodzeniem.

Grobbing. Miasto z granitu i lastryka. Dusze unoszą się nad błękitną linią ognia. Modelowa przestrzeń paradoksu – Bródno, a jednak czysto. Pod koniec października krewni wysprzątali wille i hacjendy przeznaczone do wieczystego użytkowania. Niektórzy jednak zapomnieli o tym obowiązku, a co za tym idzie nastąpiło kilka eksmisji. Kamieniarze i kamienice rozmawiali szeptem o dalszych losach pustostanów. Wtórowały im opadające liście kasztanowca. Pająk stepował na krawędzi pękniętej płyty marząc o nowych lakierkach.

Aster.  Miała na imię Stella. Ciemne loczki opadały jej na czoło. Lubiła obserwować granatowe niebo migoczące poświatą swoich imienniczek. Bardzo płakała, gdy żołnierze zastrzelili jej ulubionego pieska. Zaczęła nosić zielony mundurek jeszcze przed maturą. Kasztanowce przekwitły i lato się załamało. Tak mocno i głęboko, że trzeba było wyruszyć na Antypody, osobliwą Pragę kuli ziemskiej. Jedni mówią, że to kraniec świata. Inni wręcz przeciwnie, że to świt i początek. Stalowa 34 – pierwsza mówiąca kamienica. Tu historia się kończy i tu się zaczyna.

Zbiór bytów płynie pod mostem szaro i leniwie. Smukłe wieże katedry wzbijają się ponad fioletowy horyzont. Dźwięki zapragnęły atramentowych garniturów i wyruszyły na spotkanie liter, śniących o doskonale skrojonych surdutach z głosowej materii. Zatańczą razem tango w jednym z podwórek przy akompaniamencie niezwykłego kwintetu. Muszą uważać na spadające owoce kasztanowca. Pięć głosek, pięć liter, pięć par. Szykuje się przednia zabawa. Tym, którzy nie mogą zostać do późna, musi wystarczyć opowieść kamienic. Zapewne nie powtórzą jednak wszystkiego. Mają przecież prawo do swoich sekretów.

 

Nasza strona używa „ciasteczek”. Dowiedz się więcej